sobota, 16 lutego 2013

Prolog

-Kuba, proszę Cię. Ja już nie daję z nią rady- odparła zapłakana babcia. 
-Babciu, nie ma sprawy. Agata zgodziła się ze mną, że najlepiej będzie jeśli Jula zamieszka teraz z nami-
-Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo mi w ten sposób pomożesz-

*
   W ten oto sposób znalazłam się tu - w Dortmundzie. Z jednej strony bardzo się cieszę, bo mieszka tu moja przyjaciółka Amanda. Poznałyśmy się kiedyś w Polsce, Amanda przyjechała do mnie na wymianę szkolną. Od razu znalazłyśmy wspólny język. Od naszego pierwszego spotkania minęły już trzy lata, a my do tej pory utrzymujemy świetny kontakt. Zdecydowanie lepszy niż z bratem. Ostatni raz widziałam się z Kubą prawie rok temu - na Euro. Zawsze kiedy przyjeżdżał do domu, mnie nie było. Chociaż prawdę mówiąc, nie przeszkadzało mi to. Nigdy nie byliśmy zżyci. Jakoś nie mogłam złapać kontaktu ani z Kubą, ani z Dawidem. Oni całe życie poświęcili sportowi, a ja nigdy się tym nie interesowałam. To może teraz trochę o mnie. Po pierwsze jestem wielką pasjonatką tatuaży! Uwielbiam zarówno tatuaże jak i piercing. Na razie mam wytatuowane obie ręce, ale planuję też kilka tatuaży na udach i plecach. Chyba się od nich uzależniłam. Jeśli chodzi o piercing, to mam w sumie jedenaście kolczyków. W jednym uchu trzy, w drugim pięć, mam dwa 'hip surface'y', a ostatnio zrobiłam 'smiley'. Żadnego z tatuaży czy kolczyków nigdy nie żałowałam. Oprócz 'oszpecania się' , jak to mówi moja babcia, uwielbiam imprezować. Czasami zaszaleję i wracam kilka dni później. To nie za bardzo podobało się babci, strasznie się wtedy denerwowała. To jest właśnie druga zaleta mojej przeprowadzki do Dortmundu. Kuby często nie ma w domu, więc nawet nie zauważy, że mnie nie ma,  a decyzje Agaty mało mnie obchodzą. Poznałam ją kilka lat temu i dobitnie dałam jej do zrozumienia, że nie obchodzi mnie jej zdanie. Teraz druga strona medalu, ta gorsza. Przez mój wyjazd do Dortmundu, musiałam rozstać się z chłopakiem. Byliśmy razem od ponad roku i nie spodziewałam się, że zakończymy nasz związek tak szybko. Musieliśmy to zrobić, bo miłość na odległość nie istnieje. 

*
   Taki krótki wstęp. Mam nadzieję, że zachęciłam do czytania :) Zajrzyjcie we wszystkie zakładki na górze. Tam znajdziecie wiele ciekawych (chyba :)) materiałów.  
   

4 komentarze:

  1. Zapowiada się fajnie ;) Przed chwilą przeczytałam wszystkie rozdziały Twojego pierwszego bloga, który mnie niesamowicie wciągnął.. Mam nadzieję, że ten będzie równie dobry ;p Z niecierpliwością czekam na następne rozdziały.. Pozdrawiam ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już na wstępie widzę, że piszesz ładną polszczyzną, a ja to bardzo cenię :) czekam na rozwój akcji, a wtedy pewnie dodam bloga do naszych polecanych :) pozdrawiam, M ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahaha ta Julia podoba mi sie duzo bardziej! Juz ją kocham! xdd Kamyk <3

    OdpowiedzUsuń